Ostatni tydzień przed uroczystością św. Franciszka z Asyżu ożywił spotkania na naszej siostrzanej afrykańskiej Misji w Ngaoundaye.
Nasze siostry misjonarki na nowo odkrywają wezwanie Jezusa, by dostrzec dziecko. Jezus uczył nas: do takich należy królestwo niebieskie - stawiając przed uczniami dziecko. Czasami trudno je dostrzec... a dziecko w afrykańskiej wiosce w Ngaoundaye...? Zapytana o to s. Eliza mówi: "zawsze z ogromnym wzruszeniem przyglądam się biedzie dzieci. Dzieci chodzące w brudnych i podartych ubraniach, przeważnie głodne i często chore. Są takie bezbronne wobec całej rzeczywistości, która je otacza. Zawsze z tymi szeroko otwartymi oczami, patrząc co uczyni wyciągnięta do nich biała ręka. A zaraz potem pojawiający się szczery uśmiech przy powitaniu. Te dzieci są zawsze pierwsze w kościele. To w ich niewinnych i biednych twarzach odbija się Pan - odbija się Jego obecność w nich.
Na zdjęciu powyżej widzimy troje uśmiechniętych dzieci i niewidomego ojca. Ten niewidomy ojciec przyszedł z prośbą o pomoc dla swoich dzieci. Były brudne. Podarte ubranie ledwo trzymało się ich ciała. Muchy wciąż krążyły wokół niegojących się ropieni na nogach. Kilka niezbędnych gestów - wykąpanie dzieci, opatrzenie ran, ubranie. Najstarsze dziecko otrzymało zeszyty do szkoły. A co sprawiło im największą radość - mydło. Zwykła kostka szarego mydła, którą mogli zabrać do domu.
Zbliża się Święto św. Franciszka - brata ubogich.Chcemy pozdrowić i podziękować wszystkim, którym sprawa ubogich leży na sercu i dzielą się z nimi swoim dobrem. Niech Bóg błogosławi i strzeże naszych misyjnych przyjaciół. "Pokój i Dobro".
s. Eliza, misjonarka